Skoro ludzkość za mało o tym wie (jak stiwrdziłeś) to skąd wiesz, że moja opcja nie jest poprawna tylko Twoja? Z tego wychodzi że w tym temacie i tak nikt nie ma racji, także nie ma sensu tego ciągnąć.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 9:59, 29 Sie 2006
bp. petz
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Skoro ludzkość za mało o tym wie (jak stiwrdziłeś) to skąd wiesz, że moja opcja nie jest poprawna tylko Twoja? Z tego wychodzi że w tym temacie i tak nikt nie ma racji, także nie ma sensu tego ciągnąć.
hail eris...
to była chyba pierwsza sensowna wypowiedź od początku istnienia tego forum... zbliżasz się do sedna - nasza percepcja, rozkminy itd. mało mają wspólnego z wielką rzeczywistością, w żdanym temacie nikt nie ma racji z bardzo porstej przyczyny - "prawda" to kłamstwo... nie ma prawdy, to mit wymyslony po to byśmy tworzył sobie iluzje poczucia kohernecji, a cała zagdka wszechświata zamknięta jest w kropli deszczu padającego właśnie teraz za oknem - tam (tu!) jest poczucie kohernecji, tolerancja dla gejów i lesbijek oraz adoptowanych przez nie/nich dzieci oraz najlepsze psychodeliki świata... 0% badtripów... jak już zaczęliśmy sensowne wypowiedzi to może zaczniemy gadać o kinie, literaturze, emocjach, uczuciach i poezji a nie rozkminach, ideach, polityce i marszach wojskowych młodziezy wszechpolskiej oraz gejów i les? nagi lunch?
Odrzucenie wszelkiej koherencji w jakimkolwiek wymiarze to chyba już nihilizm.
O to chodzi? Czy on według Ciebie jest sensem - a raczej sednem - i ostatecznym celem wszelkich dysput i prób dotarcia do "prawdy", której ponoć nie ma?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 21:31, 29 Sie 2006
bp. petz
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Odrzucenie wszelkiej koherencji w jakimkolwiek wymiarze to chyba już nihilizm.
ty się znasz na takich rzeczach... nawet jeśli tak to co z tego? co to ma do mojej wypowiedzi? pisałem tylko o poczuciu koherencji a nie o wszelkiej koherencji, nie sądzedze by istniało jakiekolwiek wszelkie odrzucenie czegokolwiek... narkomanem zostaje sie do końca życia chłopie
triskaidekafil napisał:
O to chodzi? Czy on według Ciebie jest sensem - a raczej sednem - i ostatecznym celem wszelkich dysput i prób dotarcia do "prawdy", której ponoć nie ma?
O co chodzi? kto jest sensem? Nihilizm? nie znam go, nie widziałęm go nigdy, nie czułem go, jedynie o nim słyszałem i czytałem... o co chodzi? czytałeś tekst pod każdym postem haile,ego? dobry?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 11:05, 02 Wrz 2006
Maon'aew
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
heh.. homoseksualizm jest jedna ze spraw w których na sto wypowiadających sie maksymalnie dwie osoby bedą miały podobne zdanie... kontrowersja jest i tyle. Ja natomiast jestem biseksualistka. uwazam to za bardzo naturalne... i zgodne z kobiecym postrzeganiem swiata...
Na temat homoseksualizmu mam zdanie podobno ostre - tak tak i jeszcze raz tak!
co do jego demonstrowania - uwazam, ze gdyby homoseksualisci byli na codzien tak samo traktowani jak hetero to nie mieli by podstaw do protestowania... a, ze sa dyskryminowani i krzywdzeni - wychodza na ulice. Chca zmienic sposob w jaki patrzy na nich spoleczenstwo.. a czy im to wychodzi kazdy musi rozsadzic samotnie.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 19:28, 17 Wrz 2006
zjeb
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
już gdzieś na ten temat pisałem - co do adopcji jest taka kwestia, że jeśli dzieciak nie będzie adoptowany, to po prostu będzie się wychowywał w domu dziecka. Według mnie lepsza jest jednak adopcja przez parę homo.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 2
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach