Wysłany: Pią 21:18, 13 Paź 2006 Temat postu:
|
|
Nie ma.
A powinna byc do pewnych granic, czyli można kogoś krytykowac ale nie obrazać.
|
|
|
Wysłany: Nie 19:09, 17 Wrz 2006 Temat postu:
|
|
TRAD Skinheads napisał: |
Większość ?a od kiedy boneheadzi są większością?Policz tylko ile jest kapel grających ska , skinhead reggae , czy streetpunka ,i porównaj z tymi drugimi.
|
Dla ludzi chodzacych z szachownicami szacun. Co do kapel, to rzeczywiście mało się deklaruje za brunatnymi, ale k**** publika to w większości chłopcy narodowcy/naziole/ zwijcie ich jak chcecie. I chyba się ze mną zgodzisz, że większość łysych w glanach o korzeniach ruchu skinheads nie ma pojęcia i patrzy, jak by tu czarnemu w pięciu przyjebać. Sorry za bluzgi, ale mnie poniosło.
Szkoda, że sporo ojowych kapel nie deklaruje się jako antyfaszyści, choć nimi są. Rozwiązałoby pewnie trochę problemów.
|
|
|
Wysłany: Pon 12:59, 04 Wrz 2006 Temat postu:
|
|
Cytat: | Jak ty masz kolege prezia MW, t ty jesteś gumowe ucho prawaków i szpiegus. |
Hehe.. Z pewością Prawicowe poglądy mam, ale gumowym uchem nie jestem. Ciekawe kim ty jesteś, skoro tak do siebie porwnujesz innych.
|
|
|
Wysłany: Pon 10:43, 04 Wrz 2006 Temat postu:
|
|
Jak ty masz kolege prezia MW, t ty jesteś gumowe ucho prawaków i szpiegus.
|
|
|
Wysłany: Pon 17:45, 14 Sie 2006 Temat postu:
|
|
1. Na co? Na to że ma znajomych wśród skinheadów? Nic. Mój najlepszy przyjaciel jest przewodniczącym MW w okręgu piotrkowskim. I co Ty na to, TRAD?
..
3. JKS - nie jest z Krakowa. Tak jak Strzyga (tzn. Strzyga teraz mieszka w Krakowie, ale z niego nie pochodzi). Ale jeżeli chcesz więcej szczegółów to do samej zainteresowanej proszę (jezeli będzie chciała tutaj coś więcej o osbie napisać, to z pewnością to zrobi sama).
|
|
|
Wysłany: Pon 16:26, 14 Sie 2006 Temat postu:
|
|
Strzyga napisał: | 1. niestety, wiem nieco więcej niż ci się wydaje.Jak już wcześniej pisałam, miałam przyjaciół wśród skinheadów w moim mieście ( oczywiście nie wszystkich). W Krakowie także zdążyłam kilku poznać.
2.Ty i Twoi kumple może i nic nie macie, ale WIęKSZOść skinheads akurat ma !!
3.no właśnie...kto nie był, ten nie był wiernie kibicuję mojemu V-ligowemu JKSowi, mimo, że z Punkrockiem miałam wiele wspólnego ( obecnie tylko płyty i czasem jakiś koncert). |
1. No i co ty na to triskaidekafil
?
2.Większość ?a od kiedy boneheadzi są większością?Policz tylko ile jest kapel grających ska , skinhead reggae , czy streetpunka ,i porównaj z tymi drugimi.
3.co to jest JKS? ..tak sie składa że za 2 tygodnie jade na mecz do Krakowa (oczywiście nie sam )
|
|
|
Wysłany: Pon 16:20, 14 Sie 2006 Temat postu:
|
|
triskaidekafil napisał: | Cytat: | 2.Do punków ja i większość skinheadów nic nie mamy , oczywiście jest jeszcze kwestia zdefiniowania punków |
Nie no - jasne. Nie macie, nigdy nie mieliście.. pewnie też nigdy nie będziecie mieli. Może to ty tylko należysz do tej mniejszości, która do puków nic nie ma.
Dla wyjaśnienia - nie jestem punkiem i za takiego się nie uważam. Może wyglądem mogę go przypominać, ale to już chyba kwestia środowiska, w którym dorastałem. Fakt, że w głowie mam całkiem co innego niż ruch punkwy nakazuje (może i dążymy do podobnego celu, ale mamy całkiem inne koncepcje na osiągnięcie go...).
| Gdyby tylko chciałoby ci sie poszukać na ten temat informacji zmieniłbyś zdanie.W latach 70tych punki i skini byli praktycznie jednym i tym samym różnili się tylko wyglądem , nawet we współczesnych czasach w USA na skinheadów mówi się "punki" .Jeśli uważasz ze jest inaczej to powiedz mi czym jest oi!?czemu w zespole SHAM 69 grało 2 punków i 2 skinów?
Cytat: | Chyba chodzi ci o tę grupę skinheadów, którzy słuchają SKA .. | Cały czas odkąd pojawiłem sie na tym forum powtarzam ze pisząc skinhead mam na myśli skinheada a nie boneheada
Polecam forum na www.oldschool.pl może tam znajdziecie coś co was oświeci.
A tu artykuł z neutralnej strony:
"Co mają wspólnego skini z punkami?
Zapewne większość zwykłych śmiertelników na postawione pytanie odpowie: "NIC!" Bardziej zorientowani dodadzą: "są to dwie subkultury, które wzajemnie się zwalczają!"
Nic dziwnego, taką opinię potwierdzają często sami zainteresowani, wpisując się swym zachowaniem i poglądami w schematy, które stają się powodem wzajemnej nietolerancji i agresji. Kto bowiem nie słyszał o wojnach punków ze skinami, które w ostatniej dekadzie pochłonęły przynajmniej kilka śmiertelnych ofiar?
Tymczasem obserwując rozwój obydwu subkultur, można wysunąć prosty wniosek - od samego początku były one ze sobą ściśle związane. Robotnicze pozdrowienie "oi!", które większości Polaków kojarzy się z bojówkami skrajnie prawicowych organizacji, pierwotnie łączyło zarówno punków, jak i skinów, i nie miało nic wspólnego z nazizmem czy jakąkolwiek polityką. Na koncertach zespołów SHAM 69, COCK SPARRER czy THE 4 SKINS, grających "oi!", bawiła się zawsze mieszana publiczność, wśród której można było odnaleźć wszystkie odłamy tzw. "dzieciaków ulicy".
Od pewnego czasu w Polsce ożywiły się środowiska, które postulują powrót do korzeni i starają się niszczyć podziały i wzajemną niechęć, łącząc członków zwaśnionych subkultur pod hasłem: "Punks and skins unite and win!" (Punki i skini jednoczcie się i zwyciężajcie). Tak, więc punki i skini to nie tylko "ogień i woda"...."
|
|
|
Wysłany: Pią 16:18, 11 Sie 2006 Temat postu:
|
|
1. niestety, wiem nieco więcej niż ci się wydaje.Jak już wcześniej pisałam, miałam przyjaciół wśród skinheadów w moim mieście ( oczywiście nie wszystkich). W Krakowie także zdążyłam kilku poznać.
2.Ty i Twoi kumple może i nic nie macie, ale WIęKSZOść skinheads akurat ma !!
3.no właśnie...kto nie był, ten nie był wiernie kibicuję mojemu V-ligowemu JKSowi, mimo, że z Punkrockiem miałam wiele wspólnego ( obecnie tylko płyty i czasem jakiś koncert).
|
|
|
Wysłany: Pią 14:49, 11 Sie 2006 Temat postu:
|
|
Cytat: | 2.Do punków ja i większość skinheadów nic nie mamy , oczywiście jest jeszcze kwestia zdefiniowania punków |
Nie no - jasne. Nie macie, nigdy nie mieliście.. pewnie też nigdy nie będziecie mieli. Może to ty tylko należysz do tej mniejszości, która do puków nic nie ma.
Dla wyjaśnienia - nie jestem punkiem i za takiego się nie uważam. Może wyglądem mogę go przypominać, ale to już chyba kwestia środowiska, w którym dorastałem. Fakt, że w głowie mam całkiem co innego niż ruch punkwy nakazuje (może i dążymy do podobnego celu, ale mamy całkiem inne koncepcje na osiągnięcie go...).
Cytat: | 3.nigdy nie byliście na stadionie |
Kto nie był ten nie był....
Cytat: | 7.czy "jesteście ciency" dotyczy też punków z którymi skinheadzi chodzą na koncerty itp.? |
Chyba chodzi ci o tę grupę skinheadów, którzy słuchają SKA (festiwal SKA to jak na razie jedyne miejsce, gdzie miałem okazję pobawić się z grupą ludzi, którzy przynajmniej deklarowali się jako skini). Na innych imprezach ci (przynajmniej) podający się za skinheadów raczej tępili każdego, kto chociażby wyglądał jak punk, nie zaś bawili się z nimi. (chyba że to był ich specyficzny rodzaj zabawy, coś w stylu "złap brudasa")...
|
|
|
Wysłany: Pią 14:19, 11 Sie 2006 Temat postu:
|
|
Strzyga napisał: | Biedni skinheadzi - nie mogą sobie spokojnie swasty na boisku wywiesić...niestety nie o to mi chodziło - coraz częściej ludzie tracą pracę z powodu swoich poglądów, jakiejś niefortunnie wygłoszonej opinii, ktoś w mediach mówi coś nt. mafii rządzącej, a słuchaczom nie jest dane tego usłyszeć-dziwnym trafem. A kilka dni póżniej audycję ściągają z anteny, a o nieszczęśliwcu już więcej nie słyszymy...brzmi conajmniej jak z jakiegoś szpiegowskiego filmu, a jednak jakoś znajomo, hę ?
[A tu wypowiedz mojego kumpla :
Ponadto, Trad, po raz kolejny wychodzi, kto jest tak naprawdę utopijny. Skinheadzi czy moze inaczej Oi!owcy, zarzucają "lewactwu" i anarchistom,punkom i squotersom utopijność ich ideałów. Czym natomiast jest, jesli nie zwykłą fantastyka obnoszenie się ze swoja siłą,liczebnością,bijatykami,przemocą,stadionowaniu przez skinheads w utworach?Gdzie niby wy jestescie na tych stadionach?Przecież was tam już wogóle nie ma,dresy i innej maści kibole mają z takich jak wy polewkę.Podobnież na ulicach,w knajpach,bramach bladym switaniem-gdzie jesteście?W tekstach wiedziecie prym na ulicach,oraz w internecie.Tak to was prawie wogóle nie widać,oprócz okazji manif homoseksualistów lub świąd narodowych. Jedyna agresja na jaką was tak naprawdę stać,to agresja wobec kinder-punków i kinder-metali,hippiesów-wódstokowców i bezdomnych meneli.Do "chłopców z miasta",dresów,ochroniarzy,policji jesteście za cieńcy.A tyle o tym spiewacie,to jest dopiero hipokryzja i utopijność.] |
1.ch.....uja wiecie o ruchu skinheads.
2.Do punków ja i większość skinheadów nic nie mamy , oczywiście jest jeszcze kwestia zdefiniowania punków
3.nigdy nie byliście na stadionie
4. na zadymy chodzi sie jako hooligans a nie skinheads
5.jesli nie ma skinów a raczej nazi debili na stadionach to niby dlaczego we Wrocławiu mają takie problemy?dlaczego na tylu stadionach wieszane są swastyki ,celtyki i inne wajt pałery?dlaczego histerycy z Nigdy Więcej tyle o tym mówią?
6.podajcie przykłady takich tekstów
7.czy "jesteście ciency" dotyczy też punków z którymi skinheadzi chodzą na koncerty itp.?
|
|
|
Wysłany: Sob 18:28, 05 Sie 2006 Temat postu:
|
|
Biedni skinheadzi - nie mogą sobie spokojnie swasty na boisku wywiesić...niestety nie o to mi chodziło - coraz częściej ludzie tracą pracę z powodu swoich poglądów, jakiejś niefortunnie wygłoszonej opinii, ktoś w mediach mówi coś nt. mafii rządzącej, a słuchaczom nie jest dane tego usłyszeć-dziwnym trafem. A kilka dni póżniej audycję ściągają z anteny, a o nieszczęśliwcu już więcej nie słyszymy...brzmi conajmniej jak z jakiegoś szpiegowskiego filmu, a jednak jakoś znajomo, hę ?
[A tu wypowiedz mojego kumpla :
Ponadto, Trad, po raz kolejny wychodzi, kto jest tak naprawdę utopijny. Skinheadzi czy moze inaczej Oi!owcy, zarzucają "lewactwu" i anarchistom,punkom i squotersom utopijność ich ideałów. Czym natomiast jest, jesli nie zwykłą fantastyka obnoszenie się ze swoja siłą,liczebnością,bijatykami,przemocą,stadionowaniu przez skinheads w utworach?Gdzie niby wy jestescie na tych stadionach?Przecież was tam już wogóle nie ma,dresy i innej maści kibole mają z takich jak wy polewkę.Podobnież na ulicach,w knajpach,bramach bladym switaniem-gdzie jesteście?W tekstach wiedziecie prym na ulicach,oraz w internecie.Tak to was prawie wogóle nie widać,oprócz okazji manif homoseksualistów lub świąd narodowych. Jedyna agresja na jaką was tak naprawdę stać,to agresja wobec kinder-punków i kinder-metali,hippiesów-wódstokowców i bezdomnych meneli.Do "chłopców z miasta",dresów,ochroniarzy,policji jesteście za cieńcy.A tyle o tym spiewacie,to jest dopiero hipokryzja i utopijność.]
|
|
|
Wysłany: Sob 17:02, 05 Sie 2006 Temat postu:
|
|
Nie chodzi o ruch skinheadowski jako taki, ale o wartości, jakie są z nim kojarzone. Nic nie poradzę, że skinheadzi anty-rasiści to zdecydowana mniejszość w tym ruchu. Nota bene podobna sprawa jest ze swastyką - jako symbol ma dość dużo znaczeń (jest m.in. jednym z popularniejszych symboli w ornamentyce góralskiej). Przecież pod tym względem możnaby było ją stosować... Wszystko pięknie, ale Cytat: | można powiedzieć/napisać/zrobić wszystko. Ale czasem chyba warto się zastanowić, czy to co chcemy powiedzieć/napisać/zrobić nie urazi przekonań lub wartości innej osoby | . Pojawił się taki Hitler, który tak "skrzywił" symbolikę tego pięknego znaku (bardzo mi się podoba, podobnie jak krzyż celtycki), że warto się zastanowić, zanim ktoś się zdecyduje go publicznie używać...
|
|
|
Wysłany: Sob 16:22, 05 Sie 2006 Temat postu:
|
|
No właśnie , m.in. zakaz wieszania flag z napisem "skinheads" na stdionach
|
|
|
Wysłany: Sob 10:34, 05 Sie 2006 Temat postu:
|
|
Triskaidekafil ujął to chyba najlepiej, jak można było...a od siebie jeszcze dodam, że coraz czesciej mamy do czynienia z ograniczaniem wolności słowa w naszym nadwiślańskim kraiku....
|
|
|
Wysłany: Pią 14:02, 04 Sie 2006 Temat postu:
|
|
Są bezsprzecznie. To jest mit, że każdy może powiedzieć wszsytko, co mu się podoba, bo ma do tego "prawo". Granica słowa kończy się tam, gdzie krzyżuje się z dobrem innego czlowieka - z poszanowaniem jego przekonań, jego ludzkiej godności. Owszem - można powiedzieć/napisać/zrobić wszystko. Ale czasem chyba warto się zastanowić, czy to co chcemy powiedzieć/napisać/zrobić nie urazi przekonań lub wartości innej osoby. Wolność słowa nie jest celem, lecz środkiem. Celem jest dobro ludzi. I nie można o tym zapominać.
|
|
|
Wysłany: Pią 13:23, 04 Sie 2006 Temat postu: WOLNOŚĆ SŁOWA ;)
|
|
Jak w temacie - jest czy nie ma , gdzie są granice i czy w ogóle są
|
|
|
|